Dlaczego Polacy kupują mieszkania a nie je wynajmują?

Polska jest w czołówce europejskich krajów, których mieszkańcy kupują mieszkania. Aż 83% populacji ma własne mieszkanie. Dla porównania prawie połowa Niemców i ponad 40 proc. Austriaków mieszka w wynajmowanych lokalach, jesteśmy narodem niezwykle wrażliwym na fakt posiadania czegoś na własność. Posiadanie nieruchomości daje Polakom poczucie bezpieczeństwa i stabilności życiowej. Zakup mieszkania jest też często traktowane jako przejście w dorosłość i otwarcie nowego etapu w życiu. Wynajmowanie zaś, traktowane jest jako stan przejściowy, krok przed prawdziwą dorosłością. Potwierdzeniem tej tezy może być fakt, że obok Polski największy odsetek osób mieszkających w lokalach własnościowych jest w Rumunii, na Węgrzech i Słowacji, czyli w byłych krajach Bloku Wschodniego.

Z czego wynika ta potrzeba?

Jedną z przyczyn wydaje się, wysoka cena wynajmu, które plasują nas w czołówce rankingu wśród krajów europejskich. Średni koszt wynajmu nieruchomości o powierzchni 38 m2 w dużym mieście wynosi około 1600 zł. Za 60-90 m2 zapłacimy już przeszło 3000 zł. Łatwo sobie obliczyć, że w ciągu roku za wynajem mieszkania o większej powierzchni zapłacimy 36 000 złotych. Za pieniądze wydane w ciągu kilku lat wynajmu, mielibyśmy już lokum na własność. Polacy jak i inne biedniejsze kraje, dobrze kalkulują i w prostym rachunku, bardziej opłaca się kupić mieszkanie i mieć je na własność niż ja wynajmować i płacić komuś innemu za możliwość mieszkania. Perspektywę zakupu mieszkania przybliża, dosyć łatwa droga do uzyskania kredytu oraz obecnie rekordowo niskie stopy procentowe, które przekładają się na niskie oprocentowanie lokat.

Polacy, bardziej niż kredytów hipotecznych boją się tylko braku własnego M. 

Podobnie jest u naszych południowych sąsiadów, na Słowacji, Węgrzech czy w Rumunii. W Polsce i innych krajach dawnego Bloku Wschodniego dominuje zimna kalkulacja – własne mieszkanie to inwestycja, a długoterminowy wynajem się nie opłaca. Ponadto, w Polsce od lat istnieją programy rządowe, ułatwiające dostęp do własnego mieszkania. Gdzie programy wspierające budownictwo mieszkaniowe na wynajem – dopiero raczkuje.

Nie Tylko Ceny

Polscy socjologowie badający temat mieszkaniowy, wskazują również na niewielką mobilność, konserwatyzm Polaków i niski poziom społeczeństwa obywatelskiego. Dla przykładu, w wielokulturowym, liberalnym Berlinie ludzie są otwarci na zmiany, bardziej niż bezpieczeństwo cenią sobie wolność i niezależność. Wiążący na lata kredyt wydaje się tam ostatecznością. Podobny stosunek zresztą społeczeństwo zachodnie ma do wszystkiego, wynajmują samochody, rowery czy nawet kamery sportowe, gdy wyjeżdżają na wakacje. Po co kupować, jak można wynająć i w każdej chwili z niego zrezygnować na rzecz rzeczy nowszej, innej. Przekładając to na temat mieszkań, wynajęte mieszkanie można równie łatwo zmienić, gdy np. przeprowadzamy się najczęściej w związku ze zmianą pracy lub też stać nas na wyższy standard. Bogatsze społeczeństwa nie traktują mieszkania jako stabilizacji i bezpieczeństwa, stąd wolą wynajmować, mimo że ceny najmu w krajach europejskich także nie należą do niskich.

Czy Polacy przestawią się na wynajem?

Wydaje się, że tak. Upływ czasu pokazuje, że z jego biegiem dorastamy do zachowań kultury zachodniej. Polacy coraz częściej korzystają z najmu, przykładem tutaj mogą być samochody. Jeszcze 10 lat temu, panowało przekonanie, że lepiej kupić stary, sprowadzany samochód, ale mieć go na własność niż go kredytować kilkanaście lat. Obecnie, coraz częściej wolimy nowy samochód wziąć w ofercie najmu długoterminowego, płacić określoną sumę miesięcznie a po tym okresie, wziąć jego nowy odpowiednik. Z najmem mieszkaniowym będzie podobnie, przyspieszy to na pewno podwyżka stóp procentowych oraz galopujące ceny nieruchomości.